Dnia 19 grudnia uczniowie klas 2 Tl oraz 3 Ti wraz z opiekunami: Katarzyną Fedoruk , Dorotą Bahonko, Anną Gałązką i Tomaszem Dawidiukiem wzięli udział w szkolnej wycieczce do MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO.
Muzeum , jak przekonują jego twórcy jest …” W niepowtarzalny sposób zaprojektowaną ekspozycją oddziałującą na zwiedzających obrazem, światłem i dźwiękiem. Aranżacja wnętrza i wykorzystanie efektów multimedialnych przybliżają powstańczą rzeczywistość…”
O wyjątkowości miejsca informują nie tylko państwo przewodnicy, ale taż słowa wyryte na tablicach witających gości . Są one jasnym przekazem dla przybyłych, którzy coraz częściej podważają sens zrywu powstańczego tłumacząc, że był to niepotrzebny rozlew krwi, który ułatwił Stalinowi przejęcie kontroli nad Polską.
„ Chcieliśmy być wolni i wolność sobie zawdzięczać”
Jan Stanisław Jankowski Delegat Rządu na Kraj.
„Trzeba było to wszystko przeżyć, aby zrozumieć, że Warszawa nie mogła się nie bronić”
Czy można oceniać postawę innych, gdy samemu nie doświadczyło się piekła wojny i zniewolenia? Czy można winić ludzi, za to, że podjęli walkę o własną wolność?
Na te i inne niełatwe pytania starali się odpowiedzieć prowadzący zajęcia , którzy podczas spaceru wytyczonymi trasami przedstawili chronologię wydarzeń roku 1944.
Zwiedzający poruszając się w scenerii sprzed siedemdziesięciu lat, chodzili po granitowym bruku wśród gruzów niszczonej Stolicy, słuchali Serca Muzeum jakim jest stalowy monument, przechodzący przez wszystkie kondygnacje budynku. . Dobiegające z niego brzmienie bijącego serca symbolizuje życie Warszawy w roku czterdziestym czwartym. 63 uderzenia – 63 dni powstania. Czytali fragmenty korespondencji powstańczej, słuchali powstańczego radia, podziwiali replikę samolotu Liberator B-24J w skali 1:1czy strzelali
z powstańczej broni.
Podczas niecodziennej lekcji historii, jej uczestnicy mogli również wejść w rolę patrolu powstańczego
zwanego „szczurami kanałowymi”. Każdy kto odważył się wejść do aranżacji kanału, poczuł na własnej skórze kim był „szczur kanałowy” i co musiał czuć gdy z niego wychodził na światło dzienne.
A wszystko to dzięki scenografii oraz efektom wizualnym i dźwiękowym jakie towarzyszyły wędrówce przez system kanałów.
Dopełnieniem emocji związanych z historią zaciętych walk powstańczych była projekcja filmu „Miasto ruin”. Obraz został stworzony dzięki ujęciom jakie wykonano właśnie z lotu Liberatora, tuż po wydaniu decyzji o unicestwieniu Warszawy. Obraz w sugestywny sposób oddaje grozę i skalę zniszczeń stolicy.
Ostatnim elementem lekcji o powstańczej odwadze i poświęceniu była ekspozycja pokazująca upadek Powstania i następujące po nim wydarzenia. Wyróżnioną częścią ekspozycji było Miejsce Pamięci, w którym znajdują się powstańcze mogiły.
W okalającym budynek Muzeum Parku Wolności główny element - Mur Pamięci, z wyrytymi nazwiskami blisko jedenastu tysięcy Powstańców, jeszcze raz podkreślił, że cena wolności i niezależności jest ogromna.
Ale warto ją zapłacić by móc cieszyć się własną Ojczyzną. By móc doświadczyć jak co roku magii zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. O czym przekonał się każdy kto wyruszył na wieczorny spacer po warszawskiej Starówce.