Tegoroczna edycja Maratonu Pisania Listów z AI ma swój wielki finał w dzień szczególny dla Polaków. 34 lata temu, w niedzielny poranek, o godz. 9.00 słowo WOLNOŚĆ przestało mieć jakąkolwiek wartość, a z ust milionów naszych rodaków nie przestawało padać pytanie: dlaczego?
Dlaczego na ulice wyjechały czołgi?, dlaczego Polak strzelał do Polaka?, dlaczego leje się krew niewinnych ludzi?
Jedną z odpowiedzi w wolnej Polsce, podczas inauguracji szkolnej edycji Maratonu udzielił pan dyrektor Ireneusz Długołęcki: …” wolność nie jest dana nikomu na zawsze. Wolność należy pielęgnować, o wolność trzeba dbać . A my Polacy wiemy o tym, jak mało kto…”.
13 grudnia 1981 r. na mocy dekretu Rady Państwa wprowadzono na obszarze Polski stan wojenny, o czym poinformował w porannym wystąpieniu gen. Jaruzelski. Już w nocy komandosi zajęli budynki telewizji i radia oraz centra telekomunikacji i łączności, a do miast wkroczyły kolumny pancerne wojska i milicji. W tej operacji użyto łącznie ok. 70 tys. żołnierzy, 30 tys. funkcjonariuszy milicji, 1750 czołgów, 1400 pojazdów opancerzonych, 500 wozów bojowych, 9 tys. samochodów. Pod broń powołano kilkadziesiąt tysięcy rezerwistów, a żołnierzom służby zasadniczej przedłużono służbę wojskową. W ramach akcji „Jodła” zatrzymano ok. 5 tys. osób. Dekret o stanie wojennym zawieszał działanie wszystkich organizacji, stowarzyszeń i związków zawodowych, zakazywał organizowania strajków i akcji protestacyjnych, wszelkich zgromadzeń i manifestacji. Główne zakłady i gałęzie przemysłu zostały zmilitaryzowane. Wprowadzono godzin´ milicyjną między 22.00 a 6.00, zakazano opuszczania miejsca zamieszkania bez przepustki, wyłączono telefony, poddano cenzurze korespondencję i rozmowy telefoniczne, zawieszono zajęcia w szkołach i na uczelniach, zakazano wydawania publikacji, pozostawiając tylko dwie centralne gazety: „Trybun´ Ludu” i „Żołnierza Wolności” oraz kilka lokalnych pism PZPR.
Na ekrany kin w całej Polsce wchodził tego dnia „ CZAS APOKALIPSY” - Francisa Forda Coppoli.
„Po co nam wolność”- Kult
„A my nie chcemy uciekać stąd” – Jacek Kaczmarski
Karykatury pochodzą z Europejskiego Centrum Solidarności